29.07.2015

Java Green Sunda Purva

Java Green Sunda Purva jest herbatą, którą kupiłem wyłącznie z czystej ciekawości, gdyż z herbatami z Javy nie miałem jeszcze nigdy styczności. Porcja, którą zakupiłem kończy się, i nie przeczę, że cieszę się z tego powodu... Nie spodziewałem się po niej nie wiadomo czego, ale jej smak to totalnie nie mój typ. Jedyne co liczy się w tym wszystkim, to kolejny krok na moim "herbacianym szlaku". 


W związku z brakiem charakteru, dziś będzie krótko, wyłącznie aby zasygnalizować że miałem taką herbatę, i aby za kilka lat przypomnieć sobie że taką próbowałem... 


Parzyłem ją dwukrotnie, wodą o temperaturze 80 st. C. I parzenie trwało 1 minutę, kolejne wydłużyłem dwukrotnie. Liście wizualnie przypominają takiego jakby luźno zwiniętego gunpowdera, a pachną (chociaż nie lubię tego określenia w stosunku do herbat) - sianem, ale takim zwykłym, nijakim, zleżałym... nie wyróżniający się niczym szczególnym. 


I taki niestety jest również napar... Za pierwszym razem jego kolor jest zielonkawo-żółty, za drugim - ciemniejszy, żółty. Smak (jak zapach) nie wyróżnia się niczym szczególnym... jest zwykły, płaski, bardzo płaski, i totalnie bez charakteru. Aż prosi się, aby coś z tym wszystkim zrobić... może jakieś dodatki poprawiły by to (lub zakamuflowały), ale tego się już nie podejmę, gdyż nie kupię kolejnej porcji tej herbaty.

4 komentarze:

  1. Nazwa herbaty brzmi uroczo, szkoda, że nie przekłada się to na smak i zapach tej herbaty. Kolor naparu i kształty liści też nie wyglądają najgorzej, ale cóż z tego.
    Jawajskich herbat jeszcze nie piłam, jednak po Twoim wpisie nie jestem pewna, czy chcę próbować. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że warto spróbować ;) Cena jest przystępna, ale niestety przekłada się to na smak... płaski, ale nawet da się wypić ;)

      Usuń
  2. wyglada smacznie ;) chetnie bym sprobowała ;) gdzie mozna ja kupic?;)

    OdpowiedzUsuń