Czarna, aromatyzowana herbata, o zachęcającej nazwie "Grzane wino", to kolejna, jesienna pozycja, którą spotkać możemy w sklepie z herbatą i kawą Five o'clock.
Jak już wspomniałem, jest to czarna herbata, pochodząca z Chin. Nazwa, dodatki oraz aromat, są wprost idealne, na długie, jesienno-zimowe wieczory, kiedy nic nam się nie chce robić. Można w niej znaleźć liczne dodatki, w postaci całych owoców jeżyny, skórki pomarańczy, a także goździków, które według mnie (z pewnością nie tylko) bardzo dobrze komponują się z pomarańczą. Oprócz wymienionych dodatków, całość dopełniają kolorami płatki róży, a także ostu. Jednak wydaje mi się, że smaku naparu w żaden sposób nie zmieniają.
Susz herbaciany pachnie na prawdę bardzo przyjemnie. Według mnie nie przypomina on w stu procentach aromatu grzanego wina, jednak kojarzy mi się z marcepanem, który bardzo lubię.
Po 3 minutach parzenia herbaty wrzątkiem, napar, ciemnego bursztynu, jest dość delikatny, jak na realia czarnej herbaty. Smak jest dość mocny, jednak za nic w świecie nie przypominający grzanego wina. Nie jest ona nie wiadomo jaka, jednak to absolutnie nie dyskwalifikuje tej pozycji, ponieważ smaczna ona jest.
Chciałam tylko napisac, ze bardzo się cieszę, że trafiłeś na mojego bloga, bo dzięki temu udało mi się trafić tutaj :D Uwielbiam herbatę i blogi herbaciane i na pewno będę tutaj częstym gościem :)
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło, zapraszam i dziękuję bardzo! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)