8.02.2015

Amanda Limon

źródło: urushop.co.uk
Czym jest yerba mate, opisywałem w >tym< poście. Dzisiaj odrobinę uwagi chciałem poświęcić konkretnemu naparowi - Amanda Limon. Jak sama nazwa wskazuje, listki yerba mate są aromatyzowane cytryną.

Co do samej marki "Amanda", możemy jako Polacy być chociaż trochę odrobinę dumni, ponieważ ta marka, pochodząca z Argentyny z prowincji Misiones, została założona przez polskich imigrantów - rodzinę Szychowskich. W ten sposób, możemy zauważyć, że nawet Polacy mają swego rodzaju wkład w kulturę yerby w Argentynie. Przede wszystkim, jest to jedna z najbardziej popularnych firm, oferujących yerbę, nie tylko w rodzimym kraju, ale również na świecie. 

Susz jest mielony dość grubo - znajdziemy w nim dość duże kawałki listków oraz patyczków. Nie ma w nim dużej ilości pyłu, więc smak jest delikatniejszy (w porównaniu z tymi pylastymi). Pachnie przyjemnie, jednak cytryny w zapachu musimy się doszukiwać. Sama w sobie (nawet w postaci skórki) nie występuje. 


Na dość spore naczynie użyłem dzisiaj 3 łyżek stołowych yerby. Listki zalałem wodą o temperaturze 70 st. C i odstawiłem na chwilkę aby naciągnęła. Zalane listki uaktywniają już aromat cytryny. Jest już łatwo wyczuwalny. Po chwili, postanowiłem zrobić pierwszy łyk. W smaku jest przyjemna, cytrynowa, z lekko odczuwalną, przyjemną goryczką. Co jest ważne, cytryna nie jest landrynkowa, jednak bardzo przypomina tę prawdziwą. Całość można zalewać kilkukrotnie, dopóki smak nie przestanie się tracić. Do tego najlepiej wykorzystać termos, z wodą określonej temperatury, aby łatwo dolewać sobie wodę do matero. 



Z pewnością yerba mate Amanda Limon mogę polecić osobom, które chcą rozpocząć przygodę z tym napojem, ponieważ smak cytryny odrobinę łagodzi naturalny, mocny smak yerby. Dodatkowo, jak wspomniałem, jest delikatniejsza, ze względu na małą ilość pyłu, a także grube listki.


4 komentarze:

  1. Zachęcam do próbowania Yerb bez dodatków, za to solidnie podwędzanych lub dłużej leżakowanych :) A przy picu klasycznych suszów porzucić ceramika a zastąpić ją tykwą bądź palo santem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tykwa i palo santo czekają, żeby w końcu ich użyć :) Ostatnimi czasy spijam moje resztki próbek aromatyzowanych yerb, i niestety zmuszony jestem do picia z tej ceramicznej imitacji - choć muszę przyznać, że poza wygodą użytkowania, żadnych plusów niestety nie dostrzegam w tym naczyniu. Ewentualnie idealne do mate de leche, czy mate de ruso :) Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. OOoo Mate de Leche....pyszne z paloną Yerbą i przyprawami....miodzio :)

      Usuń
    3. Zdecydowanie pychota :) A jakie przyprawy wykorzystujesz? Bo ja zwykle albo bez przypraw, albo mieszankę yogi do masali :)

      Usuń