Od dłuższego czasu, w moim herbacianym menu nie przewijała się żadna japońska herbata. Ostatnio postanowiłem to zmienić, i tym sposobem zakupiłem kilkadziesiąt gram herbaty Japan Sencha Uji Premium. W sklepie zachwyciła mnie zapachem i wyglądem, więc długo nie musiałem się zastanawiać. Herbata zbierana jest na plantacji w regionie Uji (prefektura Kioto).
Sencha ta, to ciemnozielone listki, w kształcie dość długich igiełek. Zapach liści jest bardzo delikatny, roślinny i odrobinę słodki. W niesamowity sposób zmienia się, po włożeniu do ogrzanego naczynia. Nasila się słodycz, a na pierwszy plan wychodzi zapach morskiej bryzy.
Do zaparzenia tej herbaty użyłem mojego hohina, czyli efekt ostatnich, jednak niestety dość dawnych zakupów u Czajnikowego. Podana była informacja, że naczynko wykonane jest z ceramiki bankoyaki. Ma fajną pojemność - nie za małą, nie za dużą - czyli w sam raz :D Zwykle jedno moje parzenie zawiera około 150 ml wody. Odważyłem tym razem 3g herbaty, a wodę przestudziłem do 70 st.C.
Wykonałem trzy parzenia:
- 1 minuta;
- 40 sekund;
- 1 minuta.
Pierwsze parzenie okazało się delikatne, aksamitne. Smak był pełny, lekki i gładki. Już wtedy wiedziałem, że był to dobry wybór. Dodatkowo wyczuwałem nuty roślinne, szpinakowe z odrobiną morskiego smaku, który wprost uwielbiam. Kolor naparu przedstawił bardzo jasną zieleń.
Drugie parzenie było mocniejsze. Smak był bardziej zdecydowany. Akcent roślinny wysunął się na pierwszy plan, natomiast morska nuta oddaliła się. W porównaniu z pierwszym, smak dalej był pełny, niezwykły, jednak nie tak jedwabisty i lekki.
Trzecie parzenie, jak to trzecie parzenie. Dało niestety do zrozumienia, że to już ostatnie parzenie. Smak był delikatny. Odrobina słodyczy, splatała się z nutą goryczy. Kolor naparu, jak w przypadku drugiego - zieleń, wpadająca w żółte odcienie.
Listki po trzech parzeniach. |
Cieszę się, że zdecydowałem się na tę herbatę. Moje pragnienie na japońskie klimaty w pewnym stopniu zostało zaspokojone. Jednak jedno jest pewne - herbata "pójdzie w ruch" już za niedługo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz