11.08.2015

Herbaciarnia "Czajnik" - Zabrze

W dzisiejszy, upalny dzień zaplanowałem krótką wycieczkę do Zabrza, aby wstąpić do Herbaciarni "Czajnik". Uwielbiam to miejsce, ponieważ klimat ma naprawdę świetny. Podesty, na których można usiąść są oddzielone od siebie, więc mamy tam swego rodzaju prywatny kącik. Chciałbym wybierać się tam częściej, jednak dość spora odległość mi na to nie pozwala.



Sama herbaciarnia jest wspaniałym miejscem, które stanowi zlepek różnych kultur. Podest, który wybrałem był z pewnością zadedykowany Tybetowi, a to za sprawą rozwieszonych tybetańskich flag modlitewnych.




Pomimo upałów, jakie mamy w ostatnim czasie, to wybór nie padł na mrożoną herbatę Ice Tea, a na chiński specjał Tai Ping Hou Kui, z którego otrzymałem dwa parzenia. Pierwsze z nich delikatne, jednak zdecydowanie mocniejsze od drugiego. Niestety nie miałem ze sobą żadnej kartki, na której mógłbym zapisać coś więcej. Pamiętam jednak, że napar miał ten niesamowity posmak, który charakteryzuje wyśmienite, chińskie herbaty. W menu można było przeczytać ciekawy opis jej opis, wraz z historią powstania:
"Tai Ping Hou Kui - Głowa Króla Małp. Jest [to] niezwykle rzadka herbata uprawiana w trzech wioskach ze specjalnej odmiany krzewów o wyjątkowo długich liściach. Legenda mówi, że pierwszy krzew tej herbaty wyrósł jako dar od króla małp dla ubogiego kmiecia, który zobaczywszy konającą małpę pochował ją z czcią. Aromat jest delikatnie kwiatowy, a smak lekko kwaśny". 

Przy wejściu do herbaciarni, znajduje się drzewo wiśniowe, z wspaniałym u dołu motywem japońskiej Sakury (przy którym np. został zrealizowany odcinek Czajnikowego o Hanami). Zawsze kiedy tam jestem, przyciąga to moją uwagę, ze względu na ciekawe "graffiti".


Przyznam, że polecam każdemu odwiedzenie tej herbaciarni. Klimat jest naprawdę wspaniały, a w oferowanym menu, każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. A jeżeli wybór będzie trudny, miła obsługa pomoże w dokonaniu trafnego wyboru.

Herbaciarnię Czajnik w Gliwicach odwiedziłem rok temu, a >tutaj< napisałem już o niej kilka słów.

4 komentarze:

  1. Byłam w tej herbaciarni i rzeczywiście klimat jest niesamowity a miejsce wyjątkowe i niesamowite. Uwielbiam odwiedzać takie miejsca, poznawać nowe smaki herbat i później zaparzać je w domu. Ostatnio piłam pyszną żółtą herbatę smak niesamowity! A moim ulubionym sklepem jest http://bifix.pl/ :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktualnie jest co raz mniej takich miejsc, ale to chyba tak po prostu świat się zmienia. Ja i tak wodę na herbatę najczęściej gotuję w czajniku elektrycznym https://duka.com/pl/agd/czajniki-elektryczne gdyż takiego używam w domu na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń